wtorek, 13 września 2011

Endless summer ?



Przedziwne uczucie.... Chyba dopóki nowe zapachy, widoki i ogłuszający hałas nie zaatakują moich biednych zmysłów, przyzwyczajonych do europejskiej rzeczywistości, nie uwierzę, że wyjeżdżam.... Plecak spakowany do oporu i za dwie godziny wycieczką do Krakowa rozpoczynam swoje niekończące się (a przynajmniej przez najbliższy rok:)) lato. W czwartek żegnamy polską ziemię z Balic i zmieniamy adres na 8/3 Samsen 6 Rd, Banglumpou, Khaosan, 10200 Bangkok, Tajlandia ... BANGKOK ?! To chyba jednak musi być sen ... .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz