środa, 31 sierpnia 2011

3…2…1 !




Skoro ekshibicjonizm jest cechę wrodzą współczesnych fejsbukowych ludzi ja też przedstawiam Wam mój emocjonalny striptiz (a to dopiero figura retoryczno-stylistyczna mi się udała!:)).  Zaczynam zatem wylewać swój bełkot na widok publiczny. A niech tam bełkot, ale dowód mam, ha! Dowód, że marzenia się spełniają i nie żyję (lub będę żyła ;)) tylko snem na jawie, ale może trochę sennie na Jawie.

Ostatnie 3 miesiące. Etap pakowania, przeprowadzania, rozpakowywani (lub życia Wwww walizce), kupowania, wyrzucania gratów, segregowania, rozdawania, oddawania. Pracowicie było. Ale teraz już tylko szukanie, oglądanie, wąchanie, smakowanie, zwiedzanie, surfowanie, pływanie, wspinanie, spacerowanie, poznawanie, poznawanie, poznawanie … . Logistyka pakowania bagażu poznana dzięki książce Beaty P. przydała się o dziwo i mam nadzieję nie zapomniałam też niczego, co okaże się niezbędne w walce z karaluchami i pająkami wielkości dłoni. Tropiki Panowie, tropiki! So here we are. Blondynki w tropikalnej dżungli :)